WYCIECZKI
Dystans całkowity: | 750.00 km (w terenie 44.00 km; 5.87%) |
Czas w ruchu: | 48:43 |
Średnia prędkość: | 15.79 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.00 km/h |
Suma kalorii: | 34971 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 27.78 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
23.12.2012
-
DST
11.00km
-
Czas
00:58
-
VAVG
11.38km/h
-
VMAX
26.00km/h
-
Kalorie 593kcal
-
Sprzęt Centurion Carbon Backfire
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jazda praktycznie po lodzie ... bez sensu - nic nie ujechałem ciekawego ...
Kategoria WYCIECZKI
08.12.2012
-
DST
21.00km
-
Czas
01:21
-
VAVG
15.56km/h
-
VMAX
53.00km/h
-
Kalorie 1135kcal
-
Sprzęt Centurion Carbon Backfire
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria WYCIECZKI
18.11.2012
-
DST
37.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
16.44km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Kalorie 1982kcal
-
Sprzęt Centurion Carbon Backfire
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria WYCIECZKI
04.11.2012
-
DST
19.00km
-
Czas
01:12
-
VAVG
15.83km/h
-
VMAX
39.00km/h
-
Kalorie 979kcal
-
Sprzęt Centurion Carbon Backfire
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria WYCIECZKI
11.11.2012 - Jezioro Świdwie - Rezerwat Ptaków
-
DST
46.00km
-
Czas
02:40
-
VAVG
17.25km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Kalorie 2445kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria WYCIECZKI
A na niedzielę najlepszy jest ... rower !
-
DST
38.00km
-
Czas
02:24
-
VAVG
15.83km/h
-
VMAX
53.00km/h
-
Kalorie 2017kcal
-
Sprzęt Centurion Carbon Backfire
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria WYCIECZKI
Standardowo
-
DST
19.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
19.00km/h
-
VMAX
48.00km/h
-
Kalorie 1001kcal
-
Sprzęt Centurion Carbon Backfire
-
Aktywność Jazda na rowerze
Standardowa trasa do przejechania. Nic nowego - to co zawsze jak nie ma co robić w domu.
Kategoria WYCIECZKI
POJECHALIŚMY DALEJ NIŻ CHCIELIŚMY ...
-
DST
45.00km
-
Czas
03:40
-
VAVG
12.27km/h
-
VMAX
50.50km/h
-
Kalorie 2404kcal
-
Sprzęt GIANT XTC 2 2008r
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i pojechaliśmy ... niedziela 10 rano pogoda idealna ... w autobus z centrum do Podjuch i dalej do lasu ...
Jak to na Park Krajobrazowy przystało widoki dosyć nietuzinkowe ...
W sumie pierwszy raz na rowerach zapuściłem się tak daleko w te rejony ...
A jak to na pierwszy raz to nic innego jak na czuja ...
Szlaki w pewnym momencie się skończyły ale cudem dojechaliśmy do Binowa.
Pogoda wyborna ... słońce grzeje niemiłosiernie ...
... mała przerwa nad jeziorem na posiłek i trzeba jakoś wrócić do domu ...
A udany wypad to tylko taki jak się przecież zabłądzi...
... planowaliśmy tylko do Binowa i z powrotem czyli jakieś 40 z hakiem. A wyszło 61km ...
szkoda tylko że na ostatnim postoju zapomniałem włączyć Trackera i nie policzyło mi dojazdu do domu ... tak więc oficjalnie muszę się tylko zadowolić 45km
Jak na pierwszą trasę na zimowy sezon po dłuuuuuugim "niejeżdżeniu" to jestem zadowolony ze swojej kondycji.
Kategoria WYCIECZKI